Buzi buzi

Młodziutki adept przedszkola, wyjątkowo pyszny jak na swój wiek wraca pewnego dnia ze swojej ukochanej placówki edukacyjnej (lubi tam chodzić, bo może popisywać się przed innymi dziećmi) i jest nie w sosie. Czujna matka po kilkuminutowej obserwacji szkraba delikatnie podpytuje: kochanie co się stało, czy dostałeś jaką czarną chmurkę dziś? Dzieciak jest nieskory do rozmowy, mruczy coś smętnego pod nosem i zostawia całego tosta z nutellą na stole. Jeśli kilkuletni brzdąc bezgranicznie zakochany w słodyczach zostawia tosta z czekoladą na stole, to znaczy, że właśnie zawalił się jakiś mikrokosmos i trzeba interweniować. Matka wie, że jako osoba z otoczenia chłopca nie zasłużyła sobie przez ostatnich kilka lat na zaufanie, bo w końcu jakiej matce ufają dzieciaki? Matka nie wie, ale podejrzewa, że z wszystkich przymiotników w tym przypadku można wybrać coś w rodzaju „wyrodnej”, „nieodpowiedzialnej”. Matka nie jest matką wyrodną, więc wie, że dzieciak jej nic nie powie i wysyła z misją ratunkową starszego brata. Brat był niechętny, ale jak to gimnazjalista, za 20 złoty zrobi wszystko (papierosy kosztują 16). Już po kilku minutach wstępnej rozmowy między chłopcami pojawia się interesująca fraza. Młodszy pyta: jak się całować? Okazuje się, że Zuzia z przedszkola zapytała go czy wie co to całowanie i jak to robić. Chłopiec nie mógł sobie pozwolić na niewiedzę i niekompetencję, więc odpowiedział tak, jasne. Zuzia tematu nie drążyła, bo akurat dzieci miały przerwę na leżakowanie. Chłopiec twarzy nie stracił, ale posmutniał, bo nie wiedział, że językiem można nie tylko wylizywać jogurt z opakowania. Starszy brat na szczęście uratował sytuację i podpowiedział malcowi, najlepiej jak tylko potrafił. Na pierwszej randce musisz zrobić taki dzióbek i dotknąć tym dzióbkiem dzióbka dziewczyny. Na drugiej musisz przejść do kolejnego etapu. Robisz ustami dzióbek, dotykasz dzióbka dziewczyny, robisz sobie w jej dzióbku za pomocą języka małą dziurkę i wkładasz swój język do jej jamy ustnej. Gdy twój język jest w środku, to wystarczy, że policzysz ile ona ma zębów i spróbujesz dotknąć jej migdałka. Ot, cała sztuka.

www.stazmalzenski.pl/

[Głosów:0    Średnia:0/5]
PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJaka sieć
Następny artykułJak przytyć

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here